Majówka to jeden z tych momentów, kiedy człowiek pod wpływem zachłyśnięcia się labą i czasem wolnym żre co popadnie. Ja się przyznaję do tego, że wszelkie hamulce spożywcze mi puszczają i umilam sobie czas słodyczami, czy innymi dziadostwami. Aby jednak jakoś to wyrównać, dzisiaj postanowiłam odłożyć ciasteczka, a na obiad ugotować coś lekkiego.
Polecam więc pulpeciki:
Składniki:
szklanka kaszy jaglanej
dwie torebki zielonej soczewicy
3 cebule
3 ząbki czosnku
4 pomidory
pół bakłażana
1 papryka
1 marchewka
1 pietruszka
sól
pieprz
curry
bazylia
oregano
Soczewicę płuczemy i gotujemy według instrukcji na opakowaniu. To samo robimy z kaszą jaglaną. Cebule koimy drobno i podsmażamy na oliwie. Po ugotowaniu kaszy i soczewicy - wskazane jest nawet delikatne rozgotowanie - studzimy odrobinę obie, dodajemy cebulę, sól pieprz i mieszamy. Formujemy kulki, które nieco obtaczamy w oliwie. Pulpety smażymy na oliwie delikatnie odwracając je co jakiś czas, aż do uzyskania złocistego koloru.
Pomidory, paprykę i bakłażana kroimy i dusimy. Dodajemy marchewkę i pietruszkę starte na dużych oczkach tarki. Dodajemy sól, pieprz, bazylię, oregano i curry.
Pulpety polewamy sosem, posypujemy zieleniną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz