Zrobić samemu takie drożdżówki to sama radość. A jeszcze jak nadzienie jest zrobione z uzbieranych własnoręcznie jagód, to dopiero szczęście :)
700 gramów mąki pszennej
3 jajka
paczka drożdży w proszku - 8 gramów (w proszku z braku laku)
pół szklanki ciepłej wody
szklanka mleka
4 łyżki cukry trzcinowego
szczypta soli
pół litra jagód - może być oczywiście więcej, jeśli damy radę je upchać w bułeczkach :)
dwie łyżki bułki tartej
Kruszonka - 2 łyżki masła, 2 łyżki cukru pudru
3 łyżki mąki pszennej
Masło z mlekiem podgrzewamy, aż stanie się płynne, studzimy. Mąkę, drożdże, sól i cukier mieszamy. Ostudzone masło z mlekiem mieszamy z suchymi składnikami, dodając jeszcze jajka i wodę - wyrabiamy ciasto rękami i odkładamy na godzinę, by urosło.
W tym czasie przygotowujemy kruszonkę mieszając wszystkie składniki, które do niej przygotowaliśmy, formujemy w kulkę i wkładamy do lodówki, by stwardniała.
Jagody ugniatamy z bułką tartą.
Z przygotowanego ciasta drożdżowego urywamy kawałki, z których formujemy placuszki -na nie kładziemy łyżeczką porcję jagód i staramy się "zamknąć" placuszek, by następnie z zawartością w środku uformować z nich kulki - rozmiar wedle uznania :)
Są smaczniejsze, jeśli się postaramy i władujemy do środka dużo jagód :)
Tak przygotowane jagodzianki układamy na wysmarowanej masłem i wyścielonej papierem do pieczenia blaszce (lub dwóch, lub trzech...). Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Kruszone trzemy na tarce celując w nasze buły :) Pieczemy około 15 - 20 minut. Można posypać pudrem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz